Jan Herman Jan Herman
257
BLOG

Wypracowanie

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 8

Dziś lekcja Wiedzy o Polsce. Najtrudniejsza, bo stare podręczniki trzeba wyrzucić, a nowych nie ma, więc uczeń działa w warunkach niepełnej wiedzy. W dodatku akurat napatoczyła się klasówka: trzeba odpowiedzieć na kilka pytań, używając wyłącznie własnej wyobraźni i doświadczenia z innych lekcji. No, to zaczynajmy:

  1. Czego dziś Polska potrzebuje najbardziej?

Odpowiedź:

Najbardziej to Polska potrzebuje planu gospodarczego, inaczej Wielkiego Projektu, który zahamowałby fatalne tendencje w takich dziedzinach jak:

  • Bilanse, Budżety, Fundusze (pogłębiająca się nierównowaga, zadłużenia, zjawisko „krótkiej kołdry”, biurokratyzm polegający na zainteresowaniu Nomenklatury wyłącznie własnym dostatkiem);
  • Przedsiębiorczość (rugowanie z rynku rzeczywistej Przedsiębiorczości, a opanowywanie go przez firmy rwacze, nie zainteresowane dostatkiem Kraju i Ludności, tylko własnym szybkim zyskiem na szkodę wszystkich innych);
  • Zatrudnienie (kurczenie się oferty zatrudnienia w kraju, wyjazd najbardziej zdeterminowanego potencjału, wielopokoleniowe-dziedziczne bezrobocie);
  • Przemysł i wytwórczość rodzima (ugruntowująca się pozycja gospodarki polskiej jako „podwykonawcy”, rynku zbytu oraz terenu drenażu dla podmiotów gospodarczych z zagranicy);

Te wszystkie słabości gospodarcze powodują, że jeden z panów ministrów z Warszawy mógł wyrazić się w rozmowie z innym ważnym człowiekiem, że Polska to to Narząd, Siedzenie i Kamieni Kupa.

  1. Co jest podstawowym warunkiem Wielkiego Projektu?

Wielki Projekt jest możliwy wyłącznie wtedy, kiedy Polska – poprzez swoje urzędy, organy i służby – odzyska kontrolę nad procesami gospodarczymi, Państwo przestanie być  teoretyczne (o czym mówił ten sam pan minister), a Nomenklatura zajmie się wykonywaniem obowiązków państwowych, a nie zapełnianiem własnych portfeli.

Dodatkowo w każdym zakątku życia publicznego zacznie dominować zasada Dobra Wspólnego, czego strzec powinien Wymiar Sprawiedliwości oraz Rzeczywisty Samorząd Obywatelski.

  1. Jakich reform politycznych wspierających Wielki Projekt spodziewasz się w najbliższym czasie?

W najbliższym czasie w Polsce powinno się dokonać uzdrowienie Wymiaru Sprawiedliwości oraz uruchomiony Tygiel Samorządności.

Wymiar Sprawiedliwości – to rozmaite organy i instytucje oraz ich uprawnienia kontrolne i sprawcze oraz fiskalne, począwszy od terenowych-lokalnych-branżowych inspekcji, poprzez straże i policje, następnie prokuratury i sądy, aż po „nadbudowę” apelacyjną i Trybunały oznaczone w Konstytucji. Obszar ten zżerają patologie, które zyskały medialne miano Państwa w Państwie i skierowane są przeciw Obywatelom, Przedsiębiorcom i Dobru Kraju.

Tygiel Samorządności w Polsce został zastąpiony przez terenową-branżową, środowiskową sieć urzędów i grup interesu całkowicie podporządkowanych Nomenklaturze, wokół których potworzyły się kiście rwaczego biznesu działające jak jemioła na szkodę, a nominalne samorządy (czyli np. rady) służą jedynie jako ozdobnik konsultacyjno-legalizujący albo penetrowane są przez interesy Rwactwa i Nomenklatury.

  1. Kiedy i jak dokonają się te dwie niezbędne reformy?

Reforma Wymiaru Sprawiedliwości powinna się dokonać natychmiast, a jej początkiem powinno być przywrócenie przez Parlament wszystkim elementom tego obszaru elementarnych zasad ładu państwowego: deontologia (w tym etyka nastawiona na dobro Obywateli i Kraju), utylitarność (służebność Krajowi i Ludności, a nie Nomenklaturze i partykularnym interesom) i charytonika (wsparcie osób, wspólnot i środowisk, które zostały niesprawiedliwie doświadczone przez Państwo oraz wsparcie tych, którzy nie radzą sobie w rzeczywistości rynkowej).

Reforma Tygla Samorządowego polegać powinna na zmieceniu w ramach sieci urzędów lokalnych zjawiska Zatrzasku Lokalnego, który gospodarczo objawia się wspomnianymi kiściami biznesowymi narosłymi wokół burmistrzów, prezydentów, marszałków, wójtów i dyrektorów firm podlegających samorządom. Radykalna i zdecydowana reforma znosząca tę patologię – powinna być oparta na ponowieniu wyborów samorządowych, przy czym partiom politycznym powinno się zakazać wystawiania kandydatów, ta rola powinna przypaść społecznościom „sołtysowskim” (mieszkańcom obwodów wyborczych).

  1. Czy w sprawie dwóch reform systemowo-ustrojowych wskazany jest pośpiech?

Tak, zdecydowanie, o ile pośpiechu nie będzie się mylić z działaniem „na chybcika”. Reforma wymiaru sprawiedliwości powinna się dokonywać „od zaraz” i „odgórnie”, z użyciem narzędzia, jakim dysponuje urząd Prezydenta RP, w postaci nominacji sędziowskich i inicjatywy ustawodawczej (inicjatorem tej reformy powinna być Głowa Państwa). Natomiast wybory organów samorządu terytorialnego powinny się odbyć jesienią 2016 roku, i poprzedzone powinny być ustawowym wzmocnieniem podmiotowości samorządów lokalnych (terenowych) co najmniej w takim stopniu, jak podmiotowe są organizacje branżowe i środowiskowe (np. izby, organizacje samorządowe).

  1. Czy Polska jest gotowa do przeprowadzenia niezbędnych reform?

Tak i nie. W Polsce w ostatnich miesiącach dokonała się cudowna przebudowa świadomości obywatelskiej, na co wskazuje otrząśnięcie się z apatii politycznej, z niewiary, że da się coś zmienić, z duszącej „jedynomyślności” w sprawie Transformacji i Dyplomacji.

Zarazem obywatele– z winy mediów, służebnych jednej formacji i z winy inteligencji broniącej bezkrytycznie szkodliwych procesów – mają słabe pojęcie o tym, co rzeczywiście dzieje się za kulisami tzw. władzy. Dlatego Polsce potrzebny jest Audyt, czyli ogłoszenie Ksiąg o Stanie Spraw, na podstawie badania dokumentów resortowych i urzędów terenowych oraz Wymiaru Sprawiedliwości, z pomocą Obywateli.

Jeśli Audyt – poprzez treść Ksiąg o Stanie Spraw – potwierdzi społeczną intuicję, której dano wyraz w wyborach prezydenckich i parlamentarnych 2015 – powinny zacząć działać uzdrowione „odgórne” organy Wymiaru Sprawiedliwości. Jeśli okaże się, że „nie taki diabeł straszny” – Księgi o Stanie Spraw okażą się pożyteczne przy sporządzaniu Wielkiego Projektu.

W każdym razie opinia publiczna powinna nie tylko otrzymać Księgi do powszechnej lektury, ale też być wsparta akcją informacyjną o obiektywnym Stanie Spraw.

  1. Kto powinien sporządzić Wielki Projekt?

Najczęściej wskazywanym podmiotem jest Naród, czyli obywatelski ruch na rzecz przebudowy Gospodarki. Ale w tym wypadku, ze względu na ćwierćwiecze ukorzeniania się nieprawidłowości systemowo-ustrojowych – Naród powinien być zaopatrzony zarówno w Audyt (Księgi o Stanie Spraw), jak też w dojrzały Raport Otwarcia, przygotowany w zamkniętej, izolowanej od „rządowych podpowiedzi” grupie fachowców mających zaufanie społeczne: wynik pracy tej grupy powinien mieć formę konkretnych rozwiązań poprzedzonych analizą tego co zastane, ale też powinien zawierać zapytania natury referendalnej skierowane do konsultacji społecznej.

Wielki projekt powinien być zainicjowany nie później niż po wyborach samorządowych 2016, co oznacza, że nowe władze Polski, wybrane w 2015 roku, mają mniej-więcej rok na Audyt, zreformowanie Wymiaru Sprawiedliwości i prace fachowców.

UWAGA NA MARGINESIE

/do oceniającego niniejsze wypracowanie/

Odpowiedzi na zadane pytania obarczone są brakiem dostępu do rzeczywistej wiedzy o tym, co jest przedmiotem prac Ośrodka Decyzyjnego, mającego ostateczny wpływ na to, co będzie zajęciem nowo wybranych władz. W warunkach ograniczonej informacji (uważam to za niedostatek polskiego życia publicznego) odpowiedzi na pytania obarczone są dużą dozą niepewności.

Wyraźnie zaznaczony w odpowiedziach postulat „odgórności” związany jest z pilnością postulowanych zadań oraz z zakleszczeniem Polski w skorupę Zatrzasków Lokalnych i Pentagramu (inaczej: Układu): dla zmiany tego stanu potrzeba woli politycznej ugrupowania rządzącego. W każdym innym wypadku postulaty miałyby charakter „oddolny”, samorządowo-obywatelski.

Może powstać wyobrażenie nierealności proponowanych rozwiązań. Podam zatem przykładowy sposób rozprawienia się z Zatrzaskami Lokalnymi, jeszcze przed wyborami samorządowymi.

Tym sposobem jest Projekt 500 spółdzielni pracy.

W każdej gminie, w każdym powiedzie i w kilkudziesięciu „Miejscach Szczególnych” przestrzeni społecznej powinny powstać spółdzielnie pracy, z założenia wspierane przez gminę, powiat, itp. Oznacza to zawieszenie prawa związanego z konkursami i przetargami, a wszelkie zlecenia na roboty publiczne finansowane z budżetów administracji lokalnej powinny być kierowane do takich spółdzielni. Liderami spółdzielni powinny być przedsiębiorstwa wyspecjalizowane dotąd w wykonywaniu takich zleceń, ale formuła spółdzielni automatycznie ustanawia „kontrolę pracowniczą” nad nimi. Umowy nie mogą zawierać żadnych klauzul sekretnych ani dających przywileje liderom spółdzielni. Urzędy pracy powinny wszystkich bezrobotnych kierować do właściwych terytorialnie-środowiskowo spółdzielni.

Likwidacja-unieszkodliwienie Zatrzasków Lokalnych zdecydowanie poprawi sytuację gospodarstw domowych i tzw. rynku pracy, a jednocześnie odetnie lokalną nomenklaturę od źródeł nieuprawnionej władzy i dochodów. Jeśli w jakiejś gminie-powiecie nie powstał patologiczny Zatrzask Lokalny – Projekt 500 spółdzielni tym łatwiej będzie wdrożyć.

Oczywiście, jest to projekt przykładowy, ale już tych kilka zdań opisowych pokazuje sposób myślenia: na pierwszym planie jest Ludność i Kraj, a nie zblatowana z władzą grupa rwaczy. Ewentualny zarzut o niskich kompetencjach grożących spółdzielniom, odpowiedź jest jedna: wysokie kompetencje zblatowanych urzędników i biznesmenów „nomenklaturowych” raczej działały na szkodę. A kompetencji nabiera się w działaniu: jak dotąd wielu nie miało dostępu do takiej szansy.

Poprawą sytuacji w wymiarze sprawiedliwości może być nawet nie jakiś wielki i zamaszysty projekt, tylko uruchomienie-urealnienie instytucji „wytyku” sędziowskiego i prokuratorskiego (wytyk to plama na opinii sędziego-prokuratura, spowodowana naruszeniem przez niego procedur lub rażącą niesprawiedliwością poczynań, które formalnie są nawet „lege artis”). Obecnie jest tak, że Państwo w Państwie wiele energii wkłada w to, by „ręka rękę myła”, kosztem elementarnego poczucia sprawiedliwości. Wystarczy jednak, że skargi ludzkie będą zgromadzone w odrębnych protokołach (nie trzeba to tego niczego powoływać) – a pojawią się rzeczywiste podstawy do degradacji albo do usunięcia z zawodu (dotyczy też komorników, notariuszy, inspektorów w różnych organach i urzędach, itd., itp.).

W odpowiedziach na pytania wyraźnie podkreślany jest wspólne dobro Kraju i Ludności – a jeśli owo podkreślenie jest niewystarczające – to niniejszym je ponawiam.

 

Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka