Jan Herman Jan Herman
155
BLOG

Podprogowo

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 1

 

Rozróżniam kilka formuł życia zbiorowego: kolonia (rośliny), ławica (ryby), rój (owady), chmara (ptaki), stado (ssaki), gang (ludzie). Zakładam – zupełnie nienaukowo, po prostu tak sobie porządkuję – że formuły te rozpostarte są na osi instynkt-intuicja-emocja-wyrafinowanie. Jest to oś wskazująca na stopień świadomości tego, że „się przynależy”.  

 

instynkt

intuicja

emocja

wyrafinowanie

kolonia

rośliny, grzyby

 

 

 

ławica

pierwotniaki

ryby

 

 

rój

pierwotniaki

owady

ptaki

 

chmara

 

owady

ptaki

 

stado

 

przeżuwacze

hodowlani

drapieżnicy

gang

 

 

przedsiębiorcy

politycy

 

Tabelka – powtórzmy – nie ma charakteru naukowego, nie wynika z wiedzy, służy tylko pokazaniu tego, jak rozróżniam poszczególne formuły życia zbiorowego.

A jest to dla mnie o tyle ważne, o ile nasila się w ostatnich dziesięcioleciach planowe, programowe, nieprzypadkowe serwowanie szerokim masom ludzkim wstecznych, prymitywnych sposobów integrowania się „poznawania świata”.

Mówiąc najprościej, im bardziej złożony organizm, tym bardziej „potrzebuje” przywództwa, a im bardziej uspołeczniony, tym bardziej owo przywództwo pozostawia pod swoją kontrolą. Roślinom i grzybom wystarczy, że są RAZEM, ryby, owady i zwierzęta „powolne” obierają sobie „przewodnika” za którym bezkrytycznie PODĄŻAJĄ, ptaki, zwierzęta hodowlane i ludzie USTALAJĄ sobie „hierarchię dziobania”, a zwierzęta drapieżne oraz grupy interesów POWIERZAJĄ (w drodze wyborów) liderowi opiekę nad sobą, pełne przywództwo.

Aby formuły życia zbiorowego dojrzewały – dokonywać się muszą wciąż od nowa procesy edukacyjne i kulturotwórcze. Trwa to setki pokoleń, a zmianom ulega nie tylko „organizacja społeczna”, ale też sposób komunikowania się, poziom świadomości osobniczej, wręcz cechy anatomiczne.

 

*             *             *

Fachowcy ogłaszają co jakiś czas, że na nasz – ludzki – proces decyzyjny wpływają również okoliczności zwane podprogowymi: mowa ciała, krótkie sygnały nie zdążające przebić się do świadomości, słowa-klucze, pozycjonowanie przedmiotów wokół nas, kolory i światła oraz dźwięki, podszepty poprzez sen, uporządkowane „kody” wmieszane w „chaos-szum”, bodźce „Pawłowa”, itd., itp.

Istoty żywe – niezależnie od stopnia złożoności – są bezbronne wobec okoliczności podprogowych. Jednak człowiek tylko siebie chroni przed cynicznym wykorzystaniem tej zależności: chętnie ich używa wobec szkodników, zwierząt i roślin hodowlanych, ale zabrania ich używania w reklamie (dam sobie uciąć, że bezskutecznie).

Mimo takiej ostrożności człowiek jednak pozwala sobie na to, by nim podprogowo manipulowano w kwerstiach politycznych. Sztaby wyborcze, które na to stać – jawnie zatrudniają speców od wizerunku, reputacji, socjotechnik. Pisałem o tym choćby TUTAJ albo TUTAJ, a pośrednio TUTAJ, przestrzegając Czytelnika przed patologiami władzy.

Gość, który robił u Hitlera za fachowca od propagandy, ponoć ogłosił, że kłamstwo powtórzone „odpowiednią” ilość razy przeistacza się w prawdę. Jest to symbolicznie esencja tego, o czym tu piszę.

Polska dziś stoi – w tzw. mainstreamie – następującymi „prawdami” (wybrane):

1.       Być Europejczykiem – to wartość nade wszystko;

2.       Europa = Unia Europejska;

3.       Ameryka (USA) – to największa i najlepsza demokracja w Historii;

4.       Rosja (putinowska w szczególności) – to uosobienie zła;

5.       Owsiak to wzorzec społecznika;

6.       Transformacja – to najlepsze, co nam mogło się przydarzyć;

7.       Jest dobrze, choć zdarzają się błędy i wypaczenia;

8.       Terroryzm trzeba zwalczać każdym dostępnym sposobem, przede wszystkim siłą;

9.       W Polsce mamy i Rynek, i Demokrację, i Wolność;

To tylko wybrane elementy przekazu, który jest w nas sączony zewsząd, i to w taki sposób, że trudno jest przyłapywać kłamstwa na każdym kroku, bo przecież nie dla przyłapywania się człowiek urodził i nie dla walki z wiatrakami. A owe „prawdy” – jak wiele innych – służą interesom zespolonym w olbrzymie agregaty, wobec których i człowiek, i nawet pokaźne liczebnie wspólnoty są bezradne. Zresztą, widać, że nawet jeśli jakiś element jednej z „prawd” zostanie obalony – to nie niesie się to falą „resetowania” świadomości publicznej, a do tego jest podstępnie używane do pokazywania prawdziwości „prawd” (widzisz, istnieje sprawiedliwość).

Pozostaje wierzyć, że takie mega-kłamstwo prędzej czy później zdechnie.

 

Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka