Jan Herman Jan Herman
261
BLOG

Konstytucja i dlaczego

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 3

 

Nazywa się ją Ustawą Zasadniczą albo Ustawą Podstawową, Ustawą Nadrzędną. Słowo pochodzi z łaciny, gdzie początkowo było zaledwie jedną z wielu nazw dokumentów ustrojowych Imperium Romanum (constitutiones principis: edicta, mandata, decreta, rescripta). Pedia wskazuje, że Konstytucja ma najwyższą moc prawną w systemie źródeł prawa w Państwie. Zakłada się, że żaden inny akt prawny nie może się z Konstytucją rozmijać, żadna praktyka (codzienna i uroczysta) nie może przeciwstawiać się ani literze, ani duchowi Konstytucji.

Najstarsze znane dokumenty konstytucyjne – to sumeryjska ok. 2300 p.n.e.), Kodeks Ur-Nammu (Ur, ok. 2050 p.n.e.), kodeks Lipit-Ishtar of Isin, Kodeks Hammurabiego (Babilonia), Kodeks Hetycki, Kodeks Assyryjski albo 613 przykazań mojżeszowych (hebr.: תרי"ג מצוות‎: taryag mitzvot, "613 mitzvot") czy Kodeks Drakona (621 p.n.e.) i Konstytucja Solona (594 pne). Idźmy dalej: Rzymianie 450 p.n.e. opublikowali Dwanaście Tablic obowiązujących aż do Codex Theodosianus (AD 438), Później w Imperium Wschodnim – Codex repetitæ prælectionis (534), Basilica Bazyla I (878). Edykty Ashoka (Indie, III w. p.n.e.). Wizygotów Code of Euric (471). Lex Burgundionum oddzielające Germanię od Rzymu, później Pactus Alamannorum i Salic Law. Breviarum Alaryka. Japońska Konstytucja Siedemnastu Artykułów (604). Konstytucja Medyńska (arab: صحیفة المدینه‎, Ṣaḥīfat al-Madīna), oparta na przesłaniu Mahometa. Walijski Cyfraith Hywel (942–950), Pravda Yaroslava (1017), a w 1054 Russkaya Pravda, dla Rusi Kijowskiej. Henryka I Charter of Liberties (1100), Jana Magna Carta (1215). “Nomocanon” Świętego Savy (serb.: Законоправило/Zakonopravilo, 1219), oparte na Corpus Iuris Civilis. W 1222 Andrzej II wydaje Złotą Bullę dla Węgier. Sachsenspiegel (1220-1230) w Saksonii. Mali, XIV w. - Kouroukan Fouga. Fetha Negest dla Arabii. Chiny, dynastia Ming, Ancestral Injunctions - Huangming zuxun (1375, powt. 1398). Hiszpania: Nueva Planta. I moja ulubiona „kozacka”: Pacta et Constitutiones legum libertatumque Exercitus Zaporoviensis (Договоры и Постановлεnѧ правъ и волностεй войсковыхъ).

Konstytucje świata doczekały się trybunałów stojących na ich straży, fachowców znających się na systemach politycznych i ustrojach państwowych. Znane jest np. pojęcie „ultra vires” (łac. ponad siły) - wyrażenie prawnicze określające sytuacje działania poza zakresem kompetencji. Pojęcie stosowane często w prawie konstytucyjnym, administracyjnym, cywilnym, ale także międzynarodowym. Akty dokonywane ultra vires są z reguły nieważne (ex nunc, ale istnieją wyjątki).

Pisałem o tym po wielekroć, choćby TUTAJ.

 

*             *             *

Jako, że od wieków pośród tych którzy „redagują” ustrojowe podstawy konstytucyjne, panuje przekonanie, że Konstytuanta[1], a właściwie Zarząd Ustroju (Nomenklatura „zaludniająca-obsadzająca” urzędy, organy i służby rangi najwyższej, wymienione z nazwy w Konstytucji) – to obywatele najwyższej próby, Mężowie Stanu, działający z altruistycznych, szlachetnych, państwowo-twórczych pobudek ponad wszelkie interesy osobiste i partykularne – w żadnej znanej Konstytucji nie ma rozdziału definiującego troskę o Suwerena (obecnie: Naród) wyrażaną w mechanizmach koniecznie i obowiązkowo uruchamianych dla kształtowania i podtrzymania w każdym obywatelu swoistego „pogotowia-alertu”, ustawicznej gotowości do sprawowania stałej kontroli społecznej nad kształtowaniem Praw-Przepisów-Reguł, nad funkcjonowaniem i obsadą Urzędów, Organów i Służb.

To dlatego – wobec saceryzacji[2] Narodu-Suwerena – możliwe jest tak krańcowe wyalienowanie się Rządu (alienacja: wyobcowanie[3] + przeciwstawienie[4] + przemożność[5] + powodowanie[6]) i obsadzenie się tegoż w roli najwyższego decydenta, kosztem Narodu, wbrew Konstytucji, ignorując Głowę Państwa (nawet w ustrojach totalitarnych jest wszak organ pełniący rolę Głowy Państwa).

Tymczasem…

Ktokolwiek czuje się obywatelem rzeczywistym (wystarczające zorientowanie w sprawach publicznych i bezwarunkowa skłonność do czynienia ich lepszymi) może się jako obywatel spełniać bezpośrednio poprzez i na mocy Konstytucji. Jest to twierdzenie w oczywisty sposób prawdziwe przede wszystkim w obszarze Globu zasiedlonym przez „białego człowieka” (Północ).

 

*             *             *

Widać, że świat przejmuje się swoimi konstytucjami. Bo one:

1.       Ustanawiają ustrój państwowy, podstawowe prawa i swobody, definiują kształt państwa, jego urzędy, organy, służby, zakreślają obszar władzy-prerogatyw.

2.       Reprezentują „najwyższą siłę prawa”.

3.       Zaprowadzają stabilność państwowo-systemowo-ustrojową.

4.       Są bazą-podstawą dla „bieżącego” prawa.

5.       Przyjmowane są i zmieniane w szczególnym trybie.

6.       Stanowią prawo naczelne, nadrzędne.

7.       Obowiązują wszystkich i wszędzie w granicach państwa i w ramach obywatelstwa.

I tylko w Polsce (spośród państw mieniących się demokratycznymi) możliwe jest nękanie posłów o 1 w nocy, by skłonić ich do zmiany konstytucji, bo budżet potrzebuje skubnąć trochę grosza i majątku Lasów Państwowych – jak to miało miejsce 18 grudnia. Ani jeden poseł nie zareagował właściwie. Głowa Państwa –też.

 

*             *             *

Długa jest lista niedoróbek konstytucyjnych w Polsce. Za największą uważam sprzeczność pomiędzy Konstytucją, Ordynacją Wyborczą i Regulaminem Sejmu: trzy dokumenty jakże różnej rangi – a im "słabszy" – tym bardziej podstawia nogę silniejszym. Do tego Art 104 Konstytucji zwalniający parlamentarzystów z odpowiedzialności przed wyborcami, art 20 Konstytucji nigdy nie wdrożony w życie, itd, itp.

 

*             *             *

Możnaby pokusić się o następujące porządki w Konstytucji:

1.       zdefiniowanie Suwerena Politycznego i nadanie mu rangi najwyższej

2.       zadbanie (zapisy) o rzeczywistą bezpośrednią kontrolę społeczną nad Państwem

3.       zapisanie kształtowania świadomego obywatela jako elementu preambuły i pierwszego rozdziału

4.       zredefiniowanie organu Głowy Państwa i nadanie mu rangi Strażnika Konstytucji

5.       zdefiniowanie Ministerium (służby politycznej) i nadanie mu statusu plenipotenta

6.       zdefiniowanie instytucji powiernictwa politycznego

7.       ustanowienie Nomenklatury – i ani kroku dalej

8.       uczynienie Konstytucji narzędziem Obywateli a nie Państwa

9.       zapisanie w Konstytucji przestrogi przed monopolem, koncentracją i władzą

Tu przerwę…

 

 

[1] Konstytuanta (z francuskiego assamble constituante – zgromadzenie ustawodawcze, od łacińskiego constituo – ustalać, ustanawiać) – to zgromadzenie polityczne o charakterze przedstawicielskim (organ) powołane specjalnie przez suwerena (naród), złożone z reprezentantów wybranych przez niego, wyłącznie w celu opracowania oraz uchwalenia Konstytucji Państwa. Nazwa po raz pierwszy nadana francuskiemu Zgromadzeniu Narodowemu, które uchwaliło w 1791 konstytucję Francji . Sposób ten był często stosowany dawniej, np. Norwegia (1814), Rosja (1918), Włochy (1947). Prototypem konstytuanty była też amerykańska Konwencja Konstytucyjna, dziełem jej prac jest obowiązująca konstytucja USA. W Polsce funkcję konstytuanty spełniały Sejm Czteroletni (1788–92) oraz występujący pod tą samą nazwą jednoizbowy Sejm Ustawodawczy w latach 1919–22 i 1947–52. Po przełomie politycznym w 1989, na mocy ustawy z 1992 o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji RP, rolę konstytuanty pełni Sejm i Senat połączone w Zgromadzenie Narodowe. Mianem konstytuanty można określić również parlament, który działając w szczególnym trybie może być podmiotem uchwalającym konstytucję np. Zgromadzenie Narodowe w Polsce w latach 1992-1997 lub Sejm Śląski w latach 1922-1929. Termin „Konstytuanta” został również użyty jako nazwa Zgromadzenia Narodowego we Francji (Assemblée Nationale Constituante), w które przekształciło się zebranie stanu trzeciego Stanów Generalnych (zwołanych przez króla Ludwika XVI Burbona w 1789 roku). Zniosło ono podział społeczeństwa na stany i przyznało prawa polityczne obywatelom płacącym wysokie podatki (cenzus majątkowy). Zostało rozwiązane 3 września 1791 roku, przedkładając królowi gotową Konstytucję. Termin używany także jako nazwa Zgromadzenia Ustawodawczego Rosji – wybranego 25 listopada 1917 roku i rozwiązanego przez władzę sowiecką 19 stycznia 1918 roku, po jego odmowie zatwierdzenia jej dekretów. Por: Pedia. Por: “Słownik Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska”, Wydawnictwo Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller, (1999);

[2] Słowo skonstruowane na podstawie G. Agambena opisu osoby zniewolonej (Homo Sacer), oraz tegoż autora wcześniejszego opisu osoby wyzutej z obywatelskiej i człowieczej zawartości (L’uomo senza contenuto);

[3] W koncepcje heglowskim – odrzucenie duchowej, mentalnej, politycznej, ekonomicznej więzi z „macierzą-ojcowizną”;

[4] Powrót, zwrócenie się ku „macierzy-ojcowiźnie” w roli jej eksterminatora, oprawcy, nieprzyjaciela, eksploatatora;

[5] Zbudowanie trwałej i niezbywalnej przewagi politycznej (Prawa-Przepisy-Reguły-Ustrój) nad „macierzą-ojcowizną”;

[6] Władza dająca nieodwracalną możliwość decydowania o losie „macierzy-ojcowizny”, utrzymująca się systemowo-ustrojowo nawet po wymianie jednej Nomenklatury na drugą;

 
Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka