Jan Herman Jan Herman
2803
BLOG

Michnika pogięło

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 32


 

Adaś, ulubieniec pań słynący niegdyś z witalności, kocha Rosję i Rosjan. Swoją inteligencką przygodę rozpoczął od sekretarzowania Antoniemu Słonimskiemu - poecie, felietoniście, dramatopisarzowi, satyrykowi, krytykowi teatralnemu i działaczowi środowisk warszawskich. Temperament – również polityczny –rozsadzał Adasia, ale terminowanie u wybitnego inteligenta – wyrzeźbiło go jako człowieka ducha i intelektu. Zwłaszcza kiedy miał możliwość opieczętowania tego kilkunastomiesięcznym pobytem w Paryżu.

Wyrósł na postać, którą zna w Polsce każdy mający lat 30 i więcej. Dyrygował największą gazetą polską, doradzał najważniejszym osobom i gremiom. Lista pozycji książkowych – imponująca. Są na niej między innymi: Cienie zapomnianych przodków 1978, Ugoda, praca organiczna, myśl zaprzeczna 1983, Z dziejów honoru w Polsce. Wypisy więzienne 1985, The Church and the left 1993, Confessions of a converted dissident 2001, Kościół, lewica, dialog 2009, Antyradziecki rusofil (w języku rosyjskim, tłum. N. Jarcew i A. Jermonski) 2011. Średnio raz w miesiącu publikuje w najpoważniejszej prasie opiniotwórczej: „Gazecie Wyborczej”, „Der Spiegel”, „Le Monde”, „Libération”, „Lettre Internationale”, „The New York Review of Books”, „The Washington Post” i innych czasopismach.

To wszystko ma służyć nie jako laurka, a jako argument dla żądania, by swoje wypowiedzi ważył. Można od niego żądać rozumu, a nie tylko romantycznego zauroczenia... 

Dziś czytam, co sądzi Michnik o Putinie. A sądzi, TUTAJ, że „Putin chce zwasalizować Europę”. Pedia: „Wasal (łac. vassus, z celt. gwas, sługa) – we wczesnym średniowieczu osoba wolna oddająca się pod opiekę seniora w akcie komendacji. W zamian za lenno wasal zobowiązywał się służyć wiernie seniorowi radą i pomocą orężną. Uroczystą ceremonią przekazania lenna była inwestytura. Później wasal to osoba, która złożyła hołd lenny i przysięgę na wierność”. Słownik Języka Polskiego: wasalizacja – to proces tworzenia wokół siebie lub kogoś grupy wasali, albo też podporządkowanie się komuś lub czemuś, nabieranie statusu wasala. Słownik Synonimów: wasal – to inaczej chwalca, cmokier, dworak, fagas, hołdownik, kameleon, karierowicz, klakier, konformista, laurkopisarz, lennik, lizus, lokaj, lokajczyk, marionetka, mieszkaniec, obywatel, oportunista, pachołek, parobek, płaz, pochlebca, poddany, podległy, podlizuch, podlizywacz, podnóżek, potakiewicz, potakiwacz, przydupas, serwilista, sługa, sługus, służalcza dusza, służalec, wazelina, wazeliniarz.

W związku z powyższym akapitem mam pytanie do Adasia: kto (osoba, kraj) z Europy (chyba ma na myśli Zachodnią?) jest celem Putina w jego zamiarach wasalizacyjnych: Merkel, Cameron, Hollande, Rayoj, Renzi? Może ktoś z „pomniejszych”? Może któraś z koronowanych głów? Może Michnik myśli chytrzej i domyśla się, że kilkaset ważnych dla Europy osób została opleciona subtelnymi zależnościami od Kremla?

Michnik przegina i wie co robi. Może nie całkiem dowierza, że Amerykańce wgryzają się Kremlowi w szyję żeby – o, właśnie – zwasalizować Rosję, a najlepiej ją wypinkować z polityki globalnej, ale ogólnie jest razem ze swoimi przyjaciółmi z Moskwy czy Leningradu (wiem, zmieniono nazwę), którzy mają dużo rezerwy wobec polityki Władimira Władimirowicza. Co szkodzi Adasiowi pojątrzyć?

Ja akurat sądzę, że – po pierwsze – Putin i Obama (symbolicznie, chodzi o elity rządzące) są siebie warci i w nosie mają los „krajów trzecich”, zaś – po drugie – Putin używając wszystkiego co szanujemy i wszystkiego czego nie znosimy, walczy o Rosję jako jej przywódca, nawet jeśli nie każdy Rosjanin uważa go za swojego przywódcę. Inaczej: Obama chce Rosję skopać, a Putin zwija się jak w ukropie, by się nie dać, choć wyjdzie z tego posiniaczony. Opowiadanie ludziom, że w tej pozycji Putin jest wasalizatorem Europy – to nie tylko żart, kiepski zresztą, ale też odwracanie uwagi od zasadniczego problemu: Europa Środkowa nadal nie pojmuje, jak bardzo ją w nosie ma Bruksela, Moskwa, Waszyngton (inne globalne stolice ledwo zauważają Europę Środkową). Wasalizacja grozi właśnie temu regionowi, a nie Europie. Na razie mamy za sobą 25 lat wasalizacji europejskiej – po ponad 40 latach wasalizacji radzieckiej. Tylko ktoś wyjątkowo prawy i sprawiedliwy jest w stanie ocenić rzetelnie i prawdziwie, gdzie się Europie Środkowej bardziej opłacało wasalizować.

Mam być szczery – podejrzewam, że się Michnikowi kończy życie trzeźwe, i wcale nie mam na myśli używek. Wiele lat żył pod presją jako top-dysydent (Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Republiki Węgierskiej, Komandor Orderu Bernardo O’Higginsa, Wielki Krzyż Zasługi Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec , Oficer Legii Honorowej, Złot Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, Order Księcia Jarosława Mądrego III klasy, Order Orła Białego, Prix de la Liberte francuskiego PEN Clubu, Nagroda Praw Człowieka im. Roberta F. Kennedy'ego, tytuły doktora honoris causa, Nagroda Kisiela, Nagroda Dziennikarstwa i Demokracji, Europejczyk Roku), potem niełatwa, zwłaszcza w Polsce, pozycja mega-autorytetu środowisk liberalno-wolnościowych (fajnie wybrzmiało). Ja bym zbzikował, gdyby mi się to wszystko nieuchronnie kończyło.

A może Michnik to naiwny romantyk? Kocha poprzez zauroczenie, bez próby zrozumienia? Kocha Rosję jak siwiejący sztubak we dworze, choć moce go już opuszczają…

Więc nie tytułuję swojej notki „Michnik kłamie”, tylko tak, jak powyżej


 

 

Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka