Jan Herman Jan Herman
1335
BLOG

Rytualny ubój pana Janusza

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 9


 

Uważam, że Janusz Piechociński – zanim zaczął – przegrał kilka spraw:

1.      Nie poskromił Waldemara Pawlaka, kiedy ten samowolnie odszedł z funkcji Wicepremiera, nie przypomniał Donaldowi Tuskowi, że to PSL a nie Tusk decyduje, kto będzie wicepremierem;

2.      Odpuścił sobie „trójpolówkę”, miały być trzy ekipy PSL: rządowa (z Pawlakiem na czele), Parlamentarna (Z Burym, może Sawickim na czele), wewnątrzpartyjna (z Piechocińskim na czele);

3.      Nie zrealizował postulatu znanego pod hasłem Instytut im. Macieje Rataja: niczego nie ujmując inteligencji PSL-owskiej, łaknie ta partia ośrodka uruchamiającego dysputę merytoryczną (ustrojową, ideową, gospodarczą);

4.      Dał się namówić na objęcie funkcji ministra-wicepremiera, gdy wiadomo było, że ministerstwo i „przyległości” obsadzone są przez dziesiątki ludzi Pawlaka, który zatem wciąż trzyma(ł) oko i rękę na sprawach;

5.      Nie zmienił retoryki: z pozycji kluczowego (?) członka Rządu trudno jest uprawiać komentatorstwo polityczne, więc na blogu i w wypowiedziach stał się Janusz miałkim państwowotwórczym sprawozdawcą;

Stracił poparcie Sawickiego i Domagalskiego oraz pomniejszych, które go niespodziewanie wyniosło. Nie załatwił niczego znaczącego dla środowisk prowincjonalnych. Nie ogłosił nic spektakularnego dla małych miasteczek, gmin, wsi. Pustak? Trwacz?

Pisałem o tym od początku: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, a nawet „Nieustająco Twój, Januszu” (TUTAJ), itd., itp.

Waldemar Pawlak, który zaczął karierę obejmując stołek w PSL po wyniesionym z gabinetu Bartoszcze, a stołek premierowski po „nocnej zmianie” obalającej rząd Olszewskiego – dziś rozpoczął rytualny ubój Janusza, bez ogłuszania, na żywca.

Co tu gadać, wszystko widać. Tyle że po raz pierwszy Pawlak zagrał – równolegle – na szkodę Tuskowi. Będzie się działo.

Jest we mnie gotowość wsparcia – bo jest taka potrzeba – ewentualnej Platformy Odnowy powołanej w formule laboratorium koncepcji.


 

 

Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka