Jan Herman Jan Herman
108
BLOG

I na cóż to głosować będziemy?

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 1


 

"...naiwne było moje myślenie, że Peruwiańczycy głosują na idee. Głosowali /.../ pod presją obrazów, mitów, uderzeń serca albo niejasnych uczuć czy resentymentów niemających większego związku z rozumem."

(Maria Vargas Llosa, "Jak ryba w wodzie")

 

Cytat ten podaję „na wiarę” za Elżbietą Binswanger-Stefańską. Sam go niestety nie wypatrzyłem. A pasuje jak ulał.

 

Weźmy pierwszego z brzegu pośród nas. Zbadajmy, co zajmuje jego uwagę przez całą dobę, tydzień, przez cały miesiąc. Znajdziemy tam – mam nadzieję – takie sprawy jak rodzinne i sercowe, jak troskę o materialne „dziś i jutro”, jak rozrywki „każdemu wedle potrzeb”, jak sprawy którymi żyje „mój” zakład pracy, „moje” towarzystwo, „mój” kościół, „moje” sąsiedztwo.

 

Śmiem zaryzykować twierdzenie, że sprawy „co tam panie w polityce” zajmują nam średnio kilka godzin w tygodniu, z tego większość to przekaz medialny oraz uwagi „kolejkowo-towarzyskie”. Obywatelskiej edukacji mamy w Polsce wielki deficyt, przez co zwyczajnie głupiejemy, i niech się obraża kto chce.

 

Dostajemy tę edukację pomiędzy wyczynami jakiegoś Terminatora i relacją z katastrofy. Dotrze do nas wyłącznie wtedy, kiedy będzie miała tę samą nośność co terminator i katastrofa. Czyli musi być sensacyjna oraz dramatyczna. Żeby mocniej podkreślić, o czym mówię, wyobraźmy sobie sensacyjno-katastroficzną lekcję na temat ortografii albo rachunku różniczkowego. No, nie da się. Bo uczenie się polega chyba na rzeczowym, spokojnym przekazie i możliwości powtarzania oraz rozważenia (przetrawienia), np. w rozmowie, dyskusji, w pytaniach i odpowiedziach, w „zaliczeniach”, itp.

 

I co, jakże tu się dziwić, że wybieramy jako ci Peruwiańczycy z książki wybitnej?

 

 

PS

Słyszałem takie dowcipiątko: w każdej ankiecie, obok rubryk TAK, NIE, NIE MAM ZDANIA, powinna być jeszcze rubryka ALE O CO CHODZI

 

 

Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka